*** No cóż – już zimne październikowe deszcze Mrowi ściernisko skrajne, Orzechy spadają z jesiennych leszczyn A klon palcami liże szyby samochodów. W rowach błoto i myśli o domu, A torebki herbaty ogrzewają powietrze. W październiku będą Państwo sami ze sobą, To miesiąc wyznań i szczerych pożegnań. Te liście są sztandarem niemego zimna Okazja, by […]

*** Ten, który jest pokryty ziemią, Widzi sad cytrynowy. Ściany są zrobione ze słomy i jęczmienia. Potem wszystko idzie w dół. Ręce trzymające notatnik, Kredę, okno, bzy. Już w ogóle nie trzymam Połączenie z moim sercem. Poranek nie nadchodzi, Tylko dźwięk deszczu, Gdzie woda spływa w dół Palce między moimi dłońmi.